27 wrz 2011

Antisemitex R.I.P. - Cross Of Iron - Wilk

Antisemitex R.I.P.

24 wrz 2011

Nowości Dark Fury



Dark Fury kończy pracę nad kolejnym albumem, wydany zostanie na przełomie zimy 2011/12 przez Lower Silesian Stronghold

info: http://www.trueunderground.cba.pl

23 wrz 2011

Nowości HomoSuperior


21 wrz 2011

Pomoc dla Sniper Records


Our comrade Rob, head of Sniper Records was sentenced, again, yesterday for Race Hate Crimes.
This time he was not sentenced to prison, but to pay huge fines.
In order to raise funds for these fines, we decided to have a special sale.

10 CD's (Sniper Records choice) 400SEK/40Euro, postage paid

5 CD's (Sniper Records choice) 250SEK/25Euro, postage paid

CD free of choice 88SEK/8.8Euro, postage paid


http://www.sniper-records.net

info@sniper-records.net

Please spread the word!
SUPPORT SNIPER RECORDS!

muzeum historii żydów polskich...

Zamiast planowanych 2 milionów złotych, Muzeum Historii Żydów Polskich otrzyma 10 mln zł. Jak zapowiedział Bogdan Zdrojewski, zawiadujący tworem o nazwie “Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego”: – W przyszłym roku przeznaczymy na bieżącą działalność [tej] instytucji po 5 mln zł z budżetu ministerstwa ["Kultury"] i miasta Warszawy. Dotychczas Muzeum otrzymywało po milionie złotych.

Muzeum ma zostać otwarte w 2013 roku, a pracować ma w nim aż 100 osób. Już dzisiaj muzeum w budowie zatrudnia 1/4 tej docelowej liczby.

Niestety, trudności z budową nawet tak “priorytetowej” placówki mogły spowodować opóźnienie jej otwarcia, co zaalarmowało społeczność żydowską. Doprowadzono zatem do tego, że w napiętym harmonogramie prezydenta USA odwiedzającego Polskę, znalazł się czas na wizytę placu budowy Muzeum. Obama wyraził życzenie przyjazdu na otwarcie tej instytucji, co ma mieć miejsce w 70. rocznicę powstania w getcie warszawskim. Jak stwierdza autor informacji w Życiu Warszawy, dodatkowe pieniądze znalazły się, bowiem “pomogła wizyta prezydenta USA”.

Całkowity koszt budowy Muzeum ma wynieść około 200 mln zł, które to pieniądze pokryją po połowie “Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego” oraz władze Warszawy. Czytaj: budowę instytucji żydowskiej pokryją polscy podatnicy.

Opracowanie: Bibula Information Service (B.I.S.) - www.bibula.com - na podstawie Rzeczpospolita (20-09-2011) - 'Obama pomógł muzeum'



20 wrz 2011

18 wrz 2011

Dobre rady wujka Icka...

Socjolog Zygmunt Bauman powiedział w niedzielę w Pordenone na północy Włoch, że jeśli Europa w ciągu następnych 30 lat nie przyjmie co najmniej 30 milionów imigrantów, "stanie w obliczu upadku demograficznego, który spowoduje upadek cywilizacji europejskiej".

Ciekawe jak przyjęcie 30 milionów potencjalnych podpalaczy, złodziei, którzy będą plądrować, palić i rozwalać całe miasta [ostatnie wydarzenia w Londynie, Włoszech, Berlinie czy problemy Francji...] ewentualnie siedzieć na bezrobociu i pobierać zasiłki socjalne [no chyba,że wpadną tu, zdaniem tego pana pracować za miskę ryżu i banana] ma uratować Europę?

Ale czego spodziewać się można po panu, który pochodzenie ma jakie ma, za co spotkały go represje w marcu'68, studia rozpoczął w 1943 w Związku Sowieckim, następnie studiował podczas służby w wojsku, w Akademii Nauk Społecznych i Politycznych i jest min. znawcą i interpretatorem holocaustu?
Właśnie takich "mądrości"...

Seges Findere

17 wrz 2011

Europejski Kongres Kobiet

17 września rusza z hukiem dwudniowy Europejski Kongres Kobiet. Jak czytamy na jego stronie internetowej - skupia on „kobiety z całej Polski, o różnych poglądach, wywodzące się z różnych środowisk. Nie jest związany z żadną instytucją ani z żadną partią polityczną”. Czy rzeczywiście?

Tegoroczna impreza rozpocznie się od debaty o „wyzwaniach dla współczesnej Europejki”. Dyskusję poprowadzi Henryka Bochniarz - od 1978 r. działaczka „współczesnej” i „europejskiej” PZPR. Co prawda odsetek kobiet w ówczesnym Biurze Politycznym partii komunistycznej wynosił 0 proc., a mimo to pani Henryka nie widziała wtedy konieczności zwoływania Kongresu Kobiet - ale to przecież detal.

Po Henryce Bochniarz wystąpi równie zasłużona Magdalena Środa, która - jak sama twierdzi - "nieraz ma ochotę podrzeć Biblię za pełne agresywnych i nawołujących do przemocy treści". Środa - wraz z Agnieszką Graff (badaczką związków między homofobią a antysemityzmem), Danutą Hubner (eurokomisarz z 17-letnim stażem w partii komunistycznej), Wandą Nowicką (niestrudzoną bojowniczką o prawo do uśmiercania „płodów”) - poruszą tematy "mechanizmów równościowych" i "budowania solidarności".

Następnego dnia ma być jeszcze ciekawiej. I tak: uczestnikiem panelu „Jak wygrywać kampanie polityczne” będzie - to nie żart! - Joanna Kluzik-Rostkowska. O tym, dlaczego jedni mają więcej praw niż inni, opowie z kolei niejaka Yga Kostrzewa, współorganizatorka warszawskich Parad Równości i „manif” - natomiast frapującą miliony Polek kwestię „Dokąd zmierza światowy feminizm?” omówi Anna Snitow, amerykańska zwolenniczka pornografii (tyle że alternatywnej i feministycznej).

Na porno nie będzie jednak czasu, bo zaraz potem rozpocznie się panel „Opowieści kobiet”, którego gwiazdami będą Kazimiera Szczuka i Henryka Krzywonos. Pierwsza jest legendą feminizmu, druga - od niedawna - legendą „Solidarności”. Jeszcze bardziej intrygująco zapowiada się dyskusja zatytułowana „Do wojska panny sznurem” - prowadzona przez towarzyszkę Danutę Waniek, która do Partii wstępowała w czasie, gdy reżim „sznurem” wyprowadzał z wojska Żydów.

Nie zabraknie dodatkowych atrakcji: będzie i pogawędka o feministycznej ekonomii (tow. Danuta Hubner), i debata reprezentantek ugrupowań politycznych (moderowana przez tow. Janinę Paradowską), i Park Kobiet z Moniką Richardson w roli głównej, a także koncert Maryli Rodowicz oraz lampka wina.

Dlaczego nie zarejestrowałam się na Kongresie, chociaż wstęp był bezpłatny?

Po pierwsze: szkoda czasu, a wino lepiej wypić z mężczyzną.

Po drugie: nie wypada. Współorganizatorami tego feministycznego sabatu są bowiem Ministerstwo Pracy oraz Ministerstwo Nauki, a na funkcjonowanie obu tych resortów, w tym na pensje obu pań minister, zrzucają się wszystkie pracujące Polki - mające na co dzień inne zmartwienia i problemy niż panie Środa czy Szczuka.

Dlatego każdy, komu zależy na interesach zwykłych kobiet, a nie kawiorowych feministek, powinien powiedzieć głośne „nie” współorganizacji tego rodzaju zlotów za pieniądze ciężko zarobione przez podatników. Inaczej kongresowe towarzyszki zaczną tak dbać o nasze dobro, że już wkrótce nic nam z niego nie zostanie.

http://magdalenazuraw.pl/