8 kwi 2009

Mołdawia



Kolejny dzień antykomunistycznych protestów w stolicy Mołdawii Kiszyniowie.
10 tysięcy demonstrantów zebrało się w pobliżu parlamentu, na głównej ulicy miasta, bulwarze Stefana Wielkiego. Skandowali hasła: "Precz z komunistami", "Wolność, wolność".
Protestujący wdarli się do parlamentu i budynków prezydenckich. Z okien poleciały meble i komputery, które następnie spalono. Mimo użycia przez policję armatek wodnych i gazu łzawiącego, mała grupa protestujących wyważyła też drzwi do siedziby prezydenta Mołdawii, wcześniej protestujący obrzucili kamieniami siedzibę prezydenta, wybijając w budynku okna. W starciach policji z demonstrantami rannych zostało ponad 30 osób - policjantów i cywilów.
Czerwoni ogłosili, że to zamach stanu a Unia i Rosja są zaniepokojone, czyli wszystko w normie.

NISZCZ CZERWONYCH!!!